niedziela, 21 czerwca 2015

W poszukiwaniu pracy. Dzień piąty.

Dzień piąty. Piątek.

I tak minął mi tydzień- pełen nerwów i stresów. I spania. Zamiast nauki. Może nie mogłam skupić się przez te kłopoty? A może jeszcze inne problemy mnie męczą? Zdecydowanie i niestety tak.
Nie wiem czemu, ale ostatnimi czasy strasznie przejmuje się tym wszystkim. W wielu aspektach jest to zdecydowanie niepotrzebne, bo i tak nie mam na to wpływu. Ale siedzi wewnętrznie.

W piątek, postanowiłam ostatni raz zadzwonić do ostatniego szpitala. Dodzwoniłam się. Jutro w poniedziałek jadę na ostatnia wycieczkę, by ustalić szczegóły i dowiedzieć się czegoś.
Resztę dnie spędziłam niby na nauce, ale i tak jakoś nijako.
Wróciłam wieczorkiem do domu. I tak spędziłam weekend z M. w moim domku, ucząc się, wygłupiając i będąc ze znajomymi na kręglach.
Niestety wszystko co, dobre ma swój czas. Obowiązki wzywają. Jutro ruszam dalej po zgody. Mam nadzieję, że tym razem otrzymam na piśmie.
Oprócz tego muszę u siebie w jednostce załatwić dyskretnie inne problemy.
A i niepokoi mnie problem natury kobiecej, a raczej jego brak.... Dawno takiego opóźnienia nie było. Może przez stresy właśnie...
Tak więc, wiele przede mną. I wiele za mną.

Rok temu o tej porze, szłam spać, by wstać na ostatni mój egzamin na studiach. Pamiętam go dokładnie. Pamiętam ten dzień. I tą radość. I wtedy zastanawiałam się, co będzie za rok.
Teraz myślę, jak to będzie za kolejny rok.

Za bardzo tym wszystkim stresuję się niepotrzebnie. Sama nie wiem, jak temu zaradzić.
To wewnętrznie wyniszcza, właśnie tak, że w pewnym momencie jestem bardziej zmęczona, mimo wypoczynku i bez większej aktywności syzyfowej.
Do niczego dobrego to nie prowadzi, a jedynie wyniszczenia. Ja to wiem, ale mój organizm nie, a tym bardziej mózg.

Mózgu turn off sometime...

cdn.


4 komentarze:

  1. Nawet nie chcę myśleć, co musisz czuć. Nie będę nawet dawać ci rad i wskazówek, bo sama nie wiem jak przezwyciężać ten lęk i stres. A to właśnie na studiach doświadczyłam tego dość mocno. Trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doświadczyłam i zawsze dla mnie tragiczne były odpowiedzi ustne. Na 6 roku, ciągle były egzaminy ustne, jednak zawsze miałam obawy przed nimi. I teraz dalej to zaognia się.
      Ja też nie wiem jak ten lęk i stres przezwyciężyć. Bierze to się głównie z nieśmiałości, a i przede wszystkim z trudnym wysławianiem się poprawną polszczyzną. Czy też jak to pewna osoba z komentujących użyła- "że dziwi się, jak mogłam skończyć studia, tak wysławiając się". Ponieważ zdaje sobie sprawę o moich stylistycznych i językowych błędach, jakie popełniam, jeszcze bardziej stresuje się przed wpadkami i niezrozumieniem.

      Usuń
  2. Powodzenia!

    w sprawach kobiecych to radzę dla spokoju zrobić pewien test :-):-) chyba, że masz 100% pewności, to wtedy zalecam trochę odpoczynku :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest :) 40 dzień:) Kurcze, strasznie teraz od jakiegoś czasu mam wydłużone cykle... co mnie niepokoi i daje do myślenia (oczywiście medycznego) i nasuwa pewne obawy... Ale do ginekologa nie ma kiedy rzecz jasna... Wstyd, bo nigdy nie byłam.... I tak odwlekam w nieskończonośc wizyty.

      Usuń